Żeby nie było, że tylko pisaczki to i kredki czasem. Kiedyś więcej kolorowałam kredkami, aż Oliko zaraziła mnie copicami i wpadłam po uszy ;)
Wczoraj cały dzień spędziłam z kredkami wodnymi z biedronki i odbitkami, które dostałam i nie mogłam pokolorować pisaczkami bo mi je rozpuszczały.
Wczoraj cały dzień spędziłam z kredkami wodnymi z biedronki i odbitkami, które dostałam i nie mogłam pokolorować pisaczkami bo mi je rozpuszczały.
Zatem powstała kartka na kilka wyzwań zagramanicznych:
Pozdrawiam i miłego tygodnia.
Ale zaszalałaś, ślicznie pokolorowane. Kredki też są bardzo wdzięczne - od nich zaczynałam i nadal mam. Może przy okazji też przygotuję kursik. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpięknie!!! dziewczyny ależ, szalejecie!
OdpowiedzUsuńŚlicznie pokolorowane! :D
OdpowiedzUsuńJa też zaczynałam kolorować kredkami, a i teraz od nich nie stronię :)
a ja zostaję przy kredkach :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam je :)
Bardzo fajne prace