Jakis czas temu starsze dzieci (ja swoje dzieci dziele na starsze i młodsze,bo te jedne już poza domem a te drugie całkiem jeszcze małe;łącznie sztuk 4) poprosiły mnie o zrobienie zaproszeń na chrzest mojego wnusia. Miałam wolna rękę, wiec oczywiście wykorzystałam moje kochane Magnoliowe stempelki. Jedna partia zaproszeń z dzidziusiem
a druga tura z Tildowa rodzinka
Stempelki kolorowałam promarkerami. Cieniowania słabe ale mam tylko trochę pisaczków i radze sobie tym co mam.W obu wersjach zastosowałam tez embrosing na gorąco.Brzegi wycinanek są "postarzone" rożnymi odcieniami niebieskiej kredy perłowej ale tego na zdjęciach nie udało mi się uchwycić. Do tego perełki w płynie i kwiatuszki. Skromniutkie zaproszenia ale dzieciom się podobały...
obie bardzo mi się podobają, muszę zainwestować w promarkery bo efekt jest ładny
OdpowiedzUsuń